Witam serdecznie,
chciałabym podzielić się informacją o wyjątkowym candy u Ewy, na które i ja się zapisałam.
Ewa w ten sposób pragnie uczcić swój setny post, który powstał w ekspresowym czasie, bo w ciągu trzech miesięcy! Moje gratulacje najszczersze i życzenia aby twórczość rozwijała się nadal w tak pięknym kierunku.
Ewa przygotowała moc pięknych upominków, o które naprawdę warto powalczyć.
Dziś w delikatnym przypływie weny twórczej, akurat w momencie gdy miałam chwilę czasu wolnego, powstała karteczka urodzinowa.
Oczywiście nadal w użyciu tektura. Wczoraj kurier przywiózł fotelik dla synka, a spakowane było, rzecz jasna, w wielgachne pudło, a wielko pudło = cała maaaasa tekturki. :-) Tylko mąż orzekł zawczasu, że pudło nam się przyda przy przeprowadzce, i żebym z nożyczkami nie kręciła się koło niego. :-)
A tak prezentuje się karteczka:
Obudziłam się dziś z myślą o zaproszeniu ślubnym wykonanego z użyciem tekturki, białej koronki oraz akcentem zieleni. Powstało najpierw w mojej głowie, a kilka godzin później postanowiłam urzeczywistnić myśli. Niestety, nie mam ani kawałka koronki więc użyłam dziurkacza brzegowego.
Dziś spod mych rąk wyszła taka sobie karteczka. Z użyciem tektury. Zaczęłam zbierać ją namiętnie. Dobrze, że mieszkamy na ostatnim piętrze, bo robi się już całkiem pokaźny składzik kartonów na balkonie. Matko, muszę znaleźć chwilę czasu aby ją porwać, przyciąć i schować w mieszkaniu.
Dziś wykończyłam album, który zaczęłam robić kilka tygodni temu. Prace wówczas stanęły na oklejeniu tektury na okładki. Dziś zaś w wolnej chwili dorobiłam napis na okładce oraz uzupełniłam o 50 czarnych kart. Podobnie jak album dla Igora, ten pomieści maksymalnie 200 zdjęć w rozm. 9x13 cm.
Albumik jest do odstąpienia. Jeżeli ktoś miałby ochotę proszę o kontakt. Na życzenie mogę spersonalizować okładkę, np. poprzez dorobienie dodatkowego/wych napisu/ów do umieszczonego na okładce wyrazu ALBUM, np. Rodzinny ALBUM Kowalskich, itd. Wedle życzenia.
Witam ciepło!
W sobotę wieczorem powstała jeszcze jedna karteczka, karteczka dla Dziadziusia, na której - wg pomysłu mojego męża - miał pojawić się aniołek. Tak też się stało.
Witam ciepło w to delikatnie mroźne popołudnie...
Chciałabym pokazać jedną z moich ostatnich prac, album na zdjęcia dla Igora.
Album pomieści +/- 360 zdjęć w rozmiarze 9x13cm. Format kart to A5. Wewnątrz kilka tagów z miejscem na notatki. Spięty otwieranym kółkiem, a więc można dowolnie przekładać/dokładać/wyjmować karty. Zdjęcia do tego albumu wklejamy, czyli można go śmiało nazwać albumikiem klasycznym. Mam jeszcze w planie zrobić opakowanie na niego, ale nie wiem czy do jutra się wyrobię, ponieważ już jutro album pojedzie do swojego nowego właściciela, Igora. Mam nadzieję, że się spodoba.
A tak się prezentuje:
Albumik spodobał się bardzo mojemu synkowi. Tak bardzo, że musiałam odłożyć wysoko na półkę. :-)
Troszkę nieciekawe jakościowo zdjęcia zamieszczam ale naprawdę kiepsko mi one wychodzą. Niby jest w domu porządny sprzęt fotograficzny, mężczyznę, który zna się w temacie, a zdjęcia mam mizerne, bo problem chyba w tym, że tak naprawdę nie mam miejsca, aby zrobić porządne zdjęcia. Ta nasza przyciasna, jednookienna, niedoświetlona jak się należy, kawalerka nie daje za dużo możliwości. A przerabiać ją na taką, jaką chciałoby się to strata czasu, nerwów i pieniędzy bo tak naprawdę w tym roku planujemy przenieść się do własnego mieszkania. Oby to się udało!
Witam ciepło,
Chciałabym pochwalić się wyróżnieniem Liebster Blog, które otrzymałam od Ewy.
Bardzo dziękuję Ci, Ewo!
Podobnie jak Ewa w swoim poście, napiszę o co chodzi z nominacją Liebster Blog. Pozwolę sobie zacytować Ewę, mianowicie "Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował".
A więc zgodnie z zasadami, podaję swoje odpowiedzi na pytania Ewy...
1. Lubię patrzeć jak... zimą prószy śnieg, wiosną kwitną drzewa owocowe, latem wieczorami grają świerszcze, jesienią liście drzew nabierają cudownych barw.
2. Boję się... bestialstwa, o którym coraz częściej usłyszeć można w mediach.
3. Nie wiem co to znaczy... mieć WŁASNE mieszkanie. Jak na razie wszystko przed nami i oby jak najprędzej.
4. Jestem szczęśliwa gdy... obok jest On.
5. Nie rozumiem... tych, którzy kierują się w życiu grubością portfela, a nie sercem.
6. Brakuje mi... czasu aby móc uważniej przeglądać ulubione blogi i pozostawiać więcej komentarzy, które absolutnie się należą.
7. Na urlop pojechałabym... nieważne gdzie, ważne z kim.
8. Wściekam się gdy... coś mi się nie udaje.
9. Najczęściej czytam... gdy zapada zmierzch.
10. Urzeka mnie zapach... fiołków.
11. Piszę komentarze na blogach bo... wiele prac na nich pokazanych nie może pozostać bez komentarza.
Moje pytania:
1. Morze czy góry?
2. Kawa czy herbata?
3. Miasto czy wieś?
4. Radio czy telewizja?
5. Książka czy czasopismo?
6. Fotel czy krzesło?
7. Dom z bali czy willa z basenem?
8. Wiosna czy jesień?
9. Pies czy kot?
10. Róża czy tulipan?
11. Grzane wino czy grzane piwo?
Dzisiaj w przypływie weny wykonałam taki oto mini notesik. Okładkę okleiłam materiałem z mojej starej, sexy sukienki w panterkę, w której kilka lat temu wystąpiłam na zabawie sylwestrowej. Jak tak na nią spojrzałam dziś, pomyślałam sobie - kiedy to było, ten sylwester, że ja taaaką kusą kiecę nałożyłam. Ech, kiedyś to się miało ciało! Ja chcę dziś znowu tamto ciało! Tamta noga, tamten brzuszek, tamta... Aaaa, to chyba nie miejsce na takie zastanawianie się... W każdym bądź razie do siłowni trzeba w końcu zapisać się, tylko trzeba trochę czasu wygospodarować...
Oto notesik:
Detal z bliska. Jego ostateczny wygląd:
Pozdrawiam serdecznie,
Katarynka
Edit: Notes uległ lekkiej przemianie. Poprzednie zdjęcia usunęłam, powyższe przedstawiają notesik w wersji ostatecznej. :-)
... Bartusiowi Bułatowi? Bartuś urodził się z wrodzoną wadą nóżek, a mianowicie bez kości piszczelowych. Początkowo Rodzice usłyszeli, że Bartuś będzie musiał mieć amputowane nóżki, lecz Rodzicie zaciekle szukali pomocy poza granicami i znaleźli dr Paley, który zagwarantował, że Bartuś po operacjach, rehabilitacjach stanie na nóżki, mało tego, będzie chodził, biegał i uprawiał sport, jaki tylko zechce!!
I tutaj rodzi się moje pytanie, może wspólnie pomożemy Bartusiowi, wystawiając aukcje, z których dochód zasili Jego konto?
Bardzo chciałabym aby przeczytało tę wiadomość jak najwięcej osóbek scrapujących i nie tylko. Będę wdzięczna za wszelkie sygnały od Was, że chcecie się przyłączyć.
Pozdrawiam ciepło,
Katarynka
P.S.
Historię Bartusia i Jego Rodziców przeczytacie tutaj
Wielkimi krokami zbliżają się Dni Babci i Dziadka. Na tę okazję przygotowałam dwie karteczki. Początkowo chciałam się zasugerować kartkami Asicy lecz jednak moim pracom bardzo do nich daaaaaleko. Taka myśl pojawiła mi się w główce - ach, chciałaby się mieć tyle pięknych wykrojników, które ma za pewne wiele z Was. :-)
Witam serdecznie.
Dziś w przypływie wolnej chwili powstała papierowa torebka, która stanowi komplet wraz z mini albumem, który zaprezentowałam w poprzednim poście. Prosta w formie torebka powstała w mojej głowie już kiedyś, a tak właściwie to daaawno temu, będąc jeszcze uczennicą pierwszych klas Szkoły Podstawowej, podobne robiliśmy podczas zajęć techniki bodajże. A dziś coś na wzór tamtej powstało, na pewno łączy to ta harmonijka po bokach. Do udekorowania wykorzystałam te same papiery, co do albumiku. Na przodzie podłużny tag podklejony dodatkową kawałkiem tekturki. Spód torebki także podklejony kawałkiem kolorowego papieru.
Torebeczka wraz z jej zawartością prezentuje się tak:
Jeszcze zanim zakończę wpis chciałabym poruszyć jedną kwestię, otóż mam na myśli kolorystykę tego zestawu, a dokładnie przeważającą czerń. Czy nie jest jej za dużo zważając, że prezent jest przeznaczony dla dziecka? Proszę o poradę, za co z góry dziękuję. :-)
Pozdrawiam serdecznie,
Katarynka
P.S.
Jeszcze takie fotka, która powstała w momencie pisania owego postu.
Wycinarkę do papieru można wykorzystać także do wszelkich form gimnastycznych, a udowadnia to mój syn. :-) Ech, a ja tak psioczę, że chciałabym kupić karnet do siłowni, aby poprawić sylwetkę po ciąży, korzystając z profesjonalnego sprzętu, a tu proszę, dziecko mi uświadamia, że taki profesjonalny sprzęt wcale nie potrzebny. ;-)
Hej, dziś w wolnej chwili powstał mini album dla Olusia, synka koleżanki, z którą leżałyśmy na oddziale położniczym.
Album pomieści 60 zdjęć w formacie 9x13 cm na 30-stu sztywnych, czarnych kartach. Pomiędzy kartami kilka dodatkowych kart w kształcie tagów, m.in. z miejscem na własne, krótkie notatki oraz tag z metryczką.
Okładkę zdobi m.in. rozetkowy kwiat, który wykonałam inspirując się kursem zamieszczonym na tej stronie. Kółko spinające zaś poprzewiązywałam kawałkami kolorowych wstążeczek.
Albumik prezentuje się tak:
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli.
Katarynka
Witam ponownie,
w dniu dzisiejszym przygotowałam jeszcze jeden skromny notes. Powiem, że planuję zrobić album na zdjęcia, ale taki wyjątkowy bo dla nas czyli ze zdjęciami naszego synka. Trochę ciężko zabrać mi się za to bo zawsze coś wypada na drodze. Mam nadzieję, że wkrótce zacznie powstawać. Chyba potrzebuję odpowiednich warunków. Bardzo miłoby znaleźć towarzystwo do wspólnej zabawy papierem i nożyczkami. Samej jest dość smutno. A tak możnaby czerpać pomysły od siebie nawzajem, przy okazji pogadać i wypić kawkę... Ach, rozmarzyłam się.
Jeszcze nie miałam okazji tego zrobić, ale chciałam bardzo podziękować osobom, które zagościły u mnie jako Obserwujący! Bardzo się cieszę i witam Was serdecznie oraz dziękuję za sympatyczne komentarze!
Z racji, że mój synek kończy dziś 9 miesięcy, powstał taki oto obrazek przestrzenny, którego głównym bohaterem jest Michaś, mój synek. Przestrzenności dodają kwiaty, listki, motylki, korona na główce Michała czy powtykane w całość karteczki, na których uwiecznione są pierwsze ważne kroki w rozwoju synka. Na pracy pojawiam się także ja z brzuszkiem oraz poniżej my jako przyszli rodzice.
W ciągu ostatnich dni powstały dwa notesy w tym jeden kulinarny. Do wykonania obu wykorzystałam papiery zakupione w scrapuj.pl.
Notes w kwiatki jest dosyć grubiutki, ponieważ ma, aż +/- 200 kartek, a oba prezentują się tak: