znak zapytania stąd, że za próg drzwi nie wychylałam się, ponieważ synek troszeczkę pochorywuje (na szczęście, mam wrażenie, że nieprzyjemności mają się już ku końcowi) i nie mam pewności czy faktycznie ciepło na zewnątrz, czy to jedynie złudne wrażenie od świecącego w okno słońca.
W każdym bądź razie, świecące słoneczko nastraja pozytywnie,
także m. in. do tworzenia i daje nadzieję, że wiosna na dobre zawitała do nas. Owocem moich dzisiejszych zmagań z papierem, nożyczkami i... farbkami jest ta karteczka.
Kolejna z obrazkiem, który własnoręcznie przygotowałam. Tym razem na kartce zagościł pan Miś, który chętnie wręczy bukiecik urodzinowy.
Ale komu, komu? :-) Sądzę, że karteczka mogłaby być wręczona nie tylko dziecku, ale także dorosłej pannie, bo która z nas nie lubi słodkich, rozczulających misiaków? ;-)
Ach, żeby ci nasi mężczyźni mieli coś czasem z takiego słodkiego misia...
Pozdrawiam ciepło, życząc sympatycznego popołudnia.
Katarynka