wtorek, 16 września 2014

158. 10 rzeczy, których nikt o mnie (jeszcze) nie wie - wyzwanie, dzień 2



Dziś dzień drugi wyzwania z Ulą z bloga Sen Mai.
Temat wyzwania do poruszenia w dniu dzisiejszym to "10 rzeczy, których nikt o mnie (jeszcze) nie wie." A wyrazik w nawiasie pasuje jak ulał. ;)

Uprzedzam, szału nie będzie, bo Justin Bieber wcale nie jest bratem ciotecznym mojej kuzynki Jolanty matki chrzestnej córki brata żony Zosi z Pomorza. I dobrze mi z tym, choć wiem, że w rodzinie mam jedną osobę, która byłaby powyższym wniebowzięta!

Przechodzę zatem do rzeczy właściwej. Kolejność zupełnie przypadkowa, a i treść dość bogata. Nie wiem czy ktoś z Was w ogóle zdecyduje się to przeczytać w całości. :)

1. Jestem uzależniona od jabłek. Zjadam ich po kilka dziennie. Wiem, że w nadmiarze wszystko szkodzi, ale nie potrafię sobie ich odmówić. Może ktoś z Was pomógłby mi w tym?



2. Totalnie niemobilną istotą jestem - nie mam prawa jazdy. Nawet roweru obecnie brak.

3. Gdy czasem wieczorem zły humor mnie dopada, jedyne czego mi potrzeba to już tylko położyć się i zasnąć jak najszybciej pośród ulubionych dźwięków. Więc gdy tylko synek zaśnie, wieczorna toaleta i kładę się ze słuchawkami na uszach i w rytmach głośnej, ulubionej muzyki spokojnie zasypiam.

4. Jestem farbowany, krótkowłosy rudzielec. Uwielbiam ten kolor. Pasuje do moich bladości. Chyba nigdy go nie zmienię. Co najwyżej poeksperymentuję z odcieniami.
W zasadzie już to robię.

5. Jestem noga w pływaniu. Wrzuć mnie na głęboką wodę (dosłownie), a na pewno cud nie zdarzy się, raczej wręcz przeciwnie. Ciekawe czy jestem w stanie opanować tę sztukę.



6. Nie lubię się opalać. Wylegiwanie na słońcu nie dla mnie. A poza tym dużo pieprzyków mam i jakbym każdy miała jakoś szczególnie zasłaniać, byłabym cała w kropki. Inne wymówki od złapania seksownej opalenizny? Będę dłużej młodsza, tzn. moja skóra. Za gorąco. Z resztą taki bladzioch ze mnie, że po zetknięciu z nadmiernym nasłonecznieniem, czerwona się robię, a nie brązowa. Tyle męki za czymś, co i tak znika po około miesiącu po zaprzestaniu opalania? :) Tak gdzieś wyczytałam...

7. Lubię porządek. Nie taki laboratoryjny wręcz, nie nie. Ale gdy każdy przedmiot ma swoje miejsce, gdy w zlewie nie zalega sterta naczyń, a w łazience stos ubrań do prania. Gdy podłoga się nie klei lub nie leżą na niej jakieś paprochy. Przy dziecku z tym różnie, ale czuwam. :) A nie zawsze tak było. Kiedyś byłam bałaganiarą, ale wyleczyłam się z tego i dobrze mi z tym.

8. Chciałabym nauczyć się szyć na maszynie. Może jakiś kursik w przyszłości albo, nawet, stosowna szkoła?



9. Oglądam "M jak Miłość".

10. Moja pasja narodziła się w czasach gdy walczyłam ze swoimi zmorami. Mówię o kompleksach, bo parę ich było. No ale pozbyłam się ich. Zamieniłam na konkretne zajęcie. Przypadkiem (a może wcale to nie był przypadek) ujrzałam piękne, ręcznie tworzone kartki. I utonęłam...

To byłoby na tyle. Miało być 10 i jest 10. Trochę się rozpisałam, a przyznam szczerze, że akurat co do tego tematu, to miałam mieszane uczucia, nawet chciałam go ominąć, ale udało się. Drugie zadanie wypełnione!