wtorek, 28 października 2014

165. Nasza "surowa" Tarva zmieniła oblicze



Witam serdecznie,
kilka dni temu na profilu Scrapnicy na Facebook'u
zamieściłam info o trwającej metamorfozie komody z Ikei,
sześcioszufladowej Tarvy...




Tak więc, przemiana dobiegła końca, aczkolwiek myślę jeszcze nad uchwytami,
co by nie pójść o krok dalej i udekorować ich grafiką...





Zanim zakończę wpis, dokonam lekkiego opisu wykonanych prac...

Mianowicie, nad komodą pracowałam wspólnie z mężem. Zanim zaczęliśmy skręcać mebel, P. potraktował białą farbą akrylową do drewna i metalu (użyliśmy Sentic) wewnętrzne strony ścian bocznych, spód blatu oraz oraz listwy niezbędne do złożenia korpusu szafki.

Fronty szuflad zaś, pomalowane zostały brązową lakierobejcą, Altax. Dobraliśmy dokładnie ten sam kolor, którym pomalowaliśmy regał, aby dopasować komodę do naszej regałowej ścianki działowej. O regale na murku pisałam tutaj.

P. zabrał się następnie za skręcanie korpusu, a ja w tym czasie malowałam elementy szuflad. Następnego dnia skręciłam je oraz zajęłam się malowaniem komody z zewnątrz białą farbą, przecierką oraz lakierowaniem...




Aby je łatwo, bez ciapania palców, pomalować, wystarczy "nadziać" gałeczki na długie patyczki do szaszłyków. Następnie trzymając za patyczek, nanosić farbę na każdą gałkę, a pomalowaną odkładać do wysokiej szklanki. W ten sposób gałki mogą bezpiecznie schnąć.