Dziś w przypływie wolnej chwili powstała papierowa torebka, która stanowi komplet wraz z mini albumem, który zaprezentowałam w poprzednim poście. Prosta w formie torebka powstała w mojej głowie już kiedyś, a tak właściwie to daaawno temu, będąc jeszcze uczennicą pierwszych klas Szkoły Podstawowej, podobne robiliśmy podczas zajęć techniki bodajże. A dziś coś na wzór tamtej powstało, na pewno łączy to ta harmonijka po bokach.
Do udekorowania wykorzystałam te same papiery, co do albumiku. Na przodzie podłużny tag podklejony dodatkową kawałkiem tekturki. Spód torebki także podklejony kawałkiem kolorowego papieru.
Torebeczka wraz z jej zawartością prezentuje się tak:
Jeszcze zanim zakończę wpis chciałabym poruszyć jedną kwestię, otóż mam na myśli kolorystykę tego zestawu, a dokładnie przeważającą czerń. Czy nie jest jej za dużo zważając, że prezent jest przeznaczony dla dziecka? Proszę o poradę, za co z góry dziękuję. :-)
Pozdrawiam serdecznie,
Katarynka
Jeszcze takie fotka, która powstała w momencie pisania owego postu.
Wycinarkę do papieru można wykorzystać także do wszelkich form gimnastycznych, a udowadnia to mój syn. :-) Ech, a ja tak psioczę, że chciałabym kupić karnet do siłowni, aby poprawić sylwetkę po ciąży, korzystając z profesjonalnego sprzętu, a tu proszę, dziecko mi uświadamia, że taki profesjonalny sprzęt wcale nie potrzebny. ;-)
Katarynka
Okładka albumu jest bardzo kolorowa, więc ciemniejsza torebka jest w porządku. Osobiście nakleiłabym niezbyt szeroki, czerwony pasek po obwodzie bocznych ścianek torebki. Byłoby to nawiązanie do kolorystyki okładki albumu. Ale bez tego też jest ładnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo za opinię. Powiem Ci, że spód torebki jest podklejony czerwonym papierem, tym samym, który użyłam na okładce albumu, aczkolwiek, hmm, kto patrzy na spód torebki? :-) Zastanowię się jeszcze nad drobnymi dodatkami do torebki z użyciem wspomnianego papieru a będą one co najwyżej drobne, ponieważ ten papier już się prawie skończył. :-( Przydałyby się jakieś drobne sprawunki, tylko skąd brać na to pieniążki?! ;-)
OdpowiedzUsuń