Dziś, natchniona od rana słońcem świecącym nad naszymi głowami, stworzyłam kolejną ślubną kopertówkę, do której oprócz delikatnego, kwiatowego wzoru, użyłam koloru, który generalnie nie kojarzy się ślubnie, ale mimo to razem tworzą miły dla oczu efekt...
Powstała taka oto prosta karteczka... Bez nadmiernych dekoracji.
Witam ciepło,
przepastny zeszyt przepisów to zasługa kuchni Okrasy i Brodnickiego, których przepisy regularnie, ja lub mąż, przynosimy z Lidla.
Nazbierałam całkiem sporo (chyba nawet wszystkie, odkąd zaczęła się akcja Okrasa kontra Pascal) przepisów wspomnianych kucharzy i postanowiłam je oprawić,
co by się nie gubiły w czeluści szaf i szafeczek oraz w ochronie przed małymi rączkami naszego Brzdąca. :-)
Witam serdecznie.
Zainspirowana nietypowym (jak dla mnie) formatem notesu koleżanki Marzeny, postanowiłam zrobić własny, tym bardziej, że nie posiadam aktualnie żadnego,
a wszelkie ważne terminy zapisuję na karteczkach, których potem szukam i szukam, i nie zawsze znajduję...
Witam porannie,
wczoraj z koleżankami, Marzeną i Agnieszką urządziłyśmy sobie małe pogaduchowo-twórcze spotkanie.
Jako, że było ono bardziej pogaduchowe aniżeli twórcze, więc szału ilościowego nie było, ale przecież to nie o to chodzi, żeby tworzyć jak najwięcej... :-)
Ja zrobiłam jedynie jedną kartkę z dwóch zaplanowanych na wczorajsze popołudnie.
Karteczka, którą przygotowałam dedykowana jest mężczyźnie, który niebawem obchodzi urodziny.
Witam serdecznie!
W ostatnich dniach powstał ten oto notesik dla koleżanki mojej cudownej koleżanki, z którą tyyyle świetnych chwil przeżyłam. Wspólnie z Asią.
Olu, pamiętasz? :-)
Stron wewnątrz - cała masa, nawet nie liczyłam. Dwie przekładki wycięte
z ulubionej, falistej tektury.
Zawijaskowe, białe kwiatuszki "ukręcone" ręcznie.
I pochwalę się, że opanowałam obsługę bindownicy. The Cinch jest świetna.
I co to dużo mówić, chciałabym taką. :-)