ta kartka powstawała, można by rzec... warstwami, dosłownie i w przenośni, bo owszem, kartka składa się z kilku warstw, a zaczęłam ją przygotowywać dosyć dawno temu, naklejając warstwę papierów oraz tekturki i kwiatów, a dziś ukończyłam ją, dokładając kolejne elementy, tworząc następne warstwy, więc jakby nie było, powstawała warstwami. :) A było to tak, że gdy zaczęłam ją przygotowywać, straciłam natchnienie i choć pomimo, że potem powstało sporo różnych prac, do tej konkretnej, nieukończonej kartki ciężko było mi wrócić. A teraz znalazłam natchnienie i motywację, bo kartka ma okazję trafić na wyjątkową licytację prowadzoną na rzecz Kacpra Gwaj oraz Magdalenki Więcława podczas Festynu Charytatywnego "Bawię się i pomagam", który odbędzie się 24. maja 2014 r. w Świętoszowie.
Szczegóły festynu na plakacie znajdującym się na dole postu, a tak prezentuje się ukończona kartka...
swietna ta kartelucha!
OdpowiedzUsuńlubię takie klimaty
Jaka klimatyczna!
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się scrapbooking ale sama ograniczam się do kartek quillingowych :)
Pozdrawiam