piątek, 19 kwietnia 2013

70. Bransoletka (na) Szczęście

Witam serdecznie,
ta drewniana bransoletka to moje kolejne podejście do tematu decoupage.
Hmm, w zasadzie zastanawiam się czy w tym przypadku to nadal decoupage, skoro nie użyłam ani kawałeczka serwetki?
Drewniana baza bransoletki została bowiem jedynie pomalowana, a następnie nakleiłam na nią tekturkowy napis szczęście z Wycinanki, a że moim Szczęściem są mąż i synuś, dokleiłam Ich imiona, wykorzystując alfabet, także ze wycinankowego sklepu.
Wszystkie elementy wcześniej pomalowałam brązową farbą.
Na koniec pokryłam warstwami lakieru.


Oto efekt moich decoupage'owych zmagań:



Pozdrawiam wiosennie,
Katarynka


10 komentarzy:

  1. Bardzo fajny efekt końcowy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna, życzę Ci aby zawsze przynosiła szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Anulku.:-)
    I Tobie, Nimfadoro, za b. miłe słowa.
    Pozdrawiam Was ciepło.
    Katarynka

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy to jest decoupage ale bardzo mi się podoba. Dodatkowo ma wartość sentymentalną, cóż może być piękniejszego? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Ewo,
    w zasadzie sama nie jest przekonana do końca czy to decoupage, bo, faktycznie, nie użyłam ani jednego kawałka serwetki czy papieru ryżowego...
    Również pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna jest! Wspaniały pomysł :) Dziękuję za miłe słowa na blogu Wycinanki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna ta bransoletka. Aranżacja zdjęć tez mnie zachwyciła :) Możemy długo dyskutować, czy to decoupage :), ale ja też tak nazywam swoje prace, w których używam transferu/wycinanek/szablonów/past. Myślę, że decou jest dlatego takie fajne, że pozwala wzbogacać warsztat i nie ogranicza twardymi regułami :)
    pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że odwiedziłaś/eś mnie. Dziękuję za pozostawienie komentarza. Pozdrawiam serdecznie.